piątek, 17 kwietnia 2020

CZY KTOŚ TU JEST?!

HALO! 3948494 lat później przychodzę z pytaniem - czy ktoś tu jest? Nie sądzę... ale warto spytać. Jeśli ktoś jakimś cudem się tu znajdzie, niech da znać...

czwartek, 13 lutego 2014

JednoPart #1

Usiadłam przy stole. 20 minut temu wróciłam z kościoła. Babcia zaczęła już nakładać mi obiad. Położyła na stole, pomarudziła i wróciła do swojego pokoju. Zaczęłam jeść, byłam w kuchni sama. Wiele razy myślałam, jak to jest, jeść wspólny obiad z całą rodziną. Nie za bardzo znam uczucia, jakie panują wtedy we wnętrzu człowieka.
- Zjedz wszystko – powiedziała mama przechodząc obok mnie.
Uśmiechnęłam się pod nosem, dosyć sztucznie, i jadłam dalej.
Po południu odrobiłam lekcje, pouczyłam się, zrobiłam chyba wszystko, co miałam zrobić. Włączyłam więc swojego laptopa i na nim spędziłam trochę czasu. Facebook, Ask, Instagram, Tumblr, Twitter, Blog. Przejrzałam wszystko po czym stwierdziłam, że nic ciekawego się nie dzieje. Położyłam się na łóżku i zaczęłam myśleć. Ta czynność była dla mnie ostatnio wyjątkowo okrutna. Włączyłam jakąś muzykę w telefonie i zakryłam twarz dłońmi. 3…2…1… moje policzki pokryły się łzami. Wybuchłam płaczem jak małe dziecko. Płakałam cicho, nie chciałam, żeby ktokolwiek usłyszał.
Nie trwało to długo. Gdy uspokoiłam się usłyszałam dobiegające z parteru krzyki. Kolejna kłótnia, kolejne wrzaski, pretensje, nieporozumienia. Odwróciłam się zatykając jedno ucho. Z jednej strony chciałam słyszeć o co poszło tym razem, ale z drugiej… miałam już tego dosyć. Było spokojnie… i nagle nie jest.
Następnego dnia miałam niezbyt przyjemny humor. Poszłam do szkoły, udając, że jest dobrze… że jest dobrze u mnie i we mnie. Same kłamstwa. Uśmiechałam się, bo nie chciałam, żeby się martwili, po co? Wytrwałam 7 godzin, wróciłam do domu. Czułam się jak wrak człowieka, jakbym była pusta. Ktoś wyssał ze mnie całe życie.
Umyłam ręce, zjadłam obiad, zaczęłam się uczyć… Znowu przyszedł wieczór. Byłam wykończona tym dniem. Było mi źle, bardzo źle. Zastanawiałam się, co jest ze mną nie tak. Pytałam samej siebie, gdzie jestem, szukałam siebie… nie znalazłam. Gdzie ta osoba, która kiedyś uśmiechała się cały dzień i często nawet w nocy. Kto ukradł mi szczęście? Może ono samo miało mnie już dosyć i po prostu odeszło bez śladu?
Głowa pękała mi od myśli. Zniszczyłam się psychicznie, popadłam w jakiś rodzaj depresji, który był dla mnie niezrozumiały. Byłam rozbita. Chciałam odnaleźć szczęście, a równocześnie byłam gotowa na pozostanie przy smutku, który polubiłam i znienawidziłam. Nie mogłam zrozumieć samej siebie.

Minęło kilka minut. Powoli zeszłam po schodach i weszłam do łazienki. Popatrzyłam w lustro i miałam ochotę wyrzucić swoją twarz do kosza. Odwróciłam się i zerknęłam na półkę. Nożyczki. Chwyciłam je energicznie w dłoń. Rozszerzyłam i przyłożyłam ostrą część tego prymitywnego narzędzia do dłoni. Zaczęłam robić rysy, kolejne i kolejne kreski. Zbliżyłam się do żyły. Zamknęłam oczy i chciałam nacisnąć mocniej, a moja głowa mówiła tylko „Jesteś za słaba na zrobienie tego i zbyt silna, żeby się poddać”. Odłożyłam nożyczki, wróciłam do swojego pokoju i rzuciłam się na łóżko. Schowałam głowę w poduszkę, mokrą poduszkę, była już przesiąknięta moim bólem.
____________________________________________
Hej, hej. Jesteście tu jeszcze? :) Napisałam coś, ale to tylko takie krótkie bezsensowne COŚ.
Wpadłam też na pewien pomysł i chciałabym go zrealizować. Chcecie wiedzieć, będziecie czytali? :)  PISZCIE na dole. Zdradzę tylko, że będzie to też pewnego rodzaju opowiadanie, ale w troszkę innej formie. Jeżeli będziecie zainteresowani postaram się dodać to coś w najbliższym terminie. BUZIACZKI x

czwartek, 23 stycznia 2014

hiii!

Hej miśki. :) Co u Was? Kiedy macie ferie? Ja zaczynam już w sumie 1 lutego i odliczam też dni do urodzin. :D
Będę miała trochę czasu przez te 2 tygodnie i myślałam, że może chcecie, żebym Wam tutaj coś napisała? :) Nie mówię o opowiadaniu 100-u rozdziałowym, ale o czymś krótkim. :) Jakiś jedno/kilku-part. Jeżeli ktokolwiek to przeczyta, bo pewnie mało kto już tu wchodzi, to niech napisze pod spodem, o czym chciałby poczytać. Teraz Wy podsuńcie mi pomysły, a ja postaram się je wykorzystać. Wszystko w Waszych rękach! :)

Czekam! x