czwartek, 30 maja 2013

Rozdział 27.

*z perspektywy Wiktorii.
Następnego dnia, kiedy tylko się obudziliśmy, udaliśmy się na plażę. Od rana było gorąco, a na niebie nie było ani jednej chmury. Zapowiadał się idealny dzień.
Rozłożyliśmy się i od razu położyłam się na moim ręczniku i zaczęłam się opalać. Dopiero po chwili, otwierając oczy, zauważyłam, że Maks leży obok mnie.
- No i z czego się śmiejesz? – spytałam.
- Z niczego. Brakowało mi tych naszych rozmów.
- Możemy zachowywać się normalnie? Tak jakby nic się nie stało… - zaproponowałam.
- Czuję się przez to wszystko jak idiota.
- No i dobrze ci tak – odpowiedziałam krótko.
- Wiem o tym. Przepraszam…
- Ok. Nie gadajmy już o tym.
Powróciłam do poprzedniej pozycji i znów zaczęłam myśleć o wszystkim i o niczym. Mogłabym tak leżeć cały czas, bez końca, jednakże nie potrwało to długo. Z tego błogiego stanu wyrwała mnie mama, która mówiła coś do mnie, ale i tak nic nie rozumiałam.
- Co się znowu stało?
- Tata nie wziął komórki, a miał mieć jakiś ważny telefon od szefa. Pasowałoby, żebyś skoczyła po niego.
- Czemu ja? – zapytałam z wyrzutem.
- No ba jesteś młodsza od nas, a Szymek się kąpie, więc…
- Dobra, pójdę – zgodziłam się niezbyt zadowolona.
Założyłam na siebie krótkie spodenki i zaczęłam kierować się w stronę schodów, stawiając kolejne kroki na gorącym piasku. Zaraz potem szłam już dróżką, w stronę domku. Nagle zobaczyłam przed sobą Angelikę… Zaczęło się we mnie gotować. Chciałam przejść obok niej bez słowa, ale ona nie pozwoliła mi na to.
- Cześć Wiki – syknęła w moją stronę.
- Zostaw mnie…
- Pogadajmy chociaż, nie bądź taka.
- Czego ty ode mnie chcesz? No czego?!
- Chciałabym ci tylko o czymś powiedzieć, skarbie.
- Tak? O czym?
- Kochana… czy ty nie widzisz, że tylko przeszkadzasz Maksowi? On ma swoje życie, swój rozum i on wie, co robi. Ty mu tylko przeszkadzasz w tym wszystkim. Znalazł sobie dziewczynę, to rozwaliłaś mu związek. Jak znajdzie kiedyś inną też wejdziesz im w drogę, bo będzie cię aż tak zazdrość zżerała? Popatrz na to… on po prostu ma cię dość. Nie jesteś mu już do niczego potrzebna.
- Ty w ogóle… - zaczęłam, ale nie mogłam mówić dalej, bo ciągnęło mnie na płacz. – W ogóle nie wiesz, jak jest między nami. Zostaw nas…
Wbiegłam szybko do domku, otworzyłam drzwi i usiadłam na łóżku, kryjąc twarz w dłoniach. Zaczęłam analizować to, co powiedziała przed chwilą Angelika. Chwilami myślałam, że ona naprawdę ma rację… Postanowiłam jednak ogarnąć się i wrócić na plażę. Wzięłam telefon do taty i wyruszyłam w drogę powrotną.
*z perspektywy Maksa.
Zaczynaliśmy się trochę niecierpliwić, ponieważ Wiktoria długo nie wracała. W końcu ukazała się naszym oczom. Dała telefon swojemu tacie i usiadła na ręczniku obok mnie, patrząc w piasek.
- Mogę cię o coś zapytać?
- Dajesz…
- Czy… czy ty nie masz mnie dość? W takim znaczeniu, że… ciągle jestem obok ciebie, że ci się wtrącam we wszystko, ostatnio zepsułam ci związek…
- Czy ty siebie słyszysz? – spytałem z niedowierzeniem patrząc na Wiktorię.
- Tak…
- Wiki… jak możesz tak w ogóle mówić? To, że jesteś cały czas obok mnie, i że wtrącasz się w moje sprawy… przecież od zawsze tak było. Jesteśmy jak rodzeństwo, pomagamy sobie, mówimy o wszystkim. Nie wyobrażam sobie tego inaczej. Poza tym, ja powinienem ci dziękować za to, że nie jestem już z… nią.
- Spotkałam Angelikę przed chwilą… - usłyszałem.
- Zabiję ją – wyszeptałem. – Z resztą nie mówmy już o niej, bo nie chcę sobie popsuć dnia. Chodź popływać, Szymek na nas czeka.

Po południu tradycyjnie udaliśmy się na obiad do naszej ulubionej restauracji. Wieczór minął nam bardzo szybko i ani się nie obejrzeliśmy, a już leżeliśmy w łóżkach. 

5 komentarzy:

  1. swietnie piszesz, uwielbiam cie i zawsze czekam na kolejne rozdzialy ale... (sorki ze to mowie)
    ...ale w porownaniu do poprzedniego opowiadania to To jest strasznie monotonne. prawie sie nic nie dzieje a jak juz sie rozkreca akcja to tylko na jakies 2/3 rozdzialy i nagle znowu wszystkowraca do normy... blagam rozkrec to jakos...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie! Ale potwierdzam to co napisała Justyna, rozkrec sie trochee <3
    I tak jest super :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozkręci się jeszcze później ^^ Świetne jak zwykle, kiedy kolejny rozdział ;3 Czekam <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyyy nastepnyyy ? ? ? <3 <3 <3 <3 <3 KOCHAM TOOO <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  5. uwieeeeelbiam! <3

    OdpowiedzUsuń