*z perspektywy Julki.
Nagle zerwałam się i otworzyłam oczy. Popatrzyłam przez okno, potem na
zegarek i zaczęłam się nad wszystkim zastanawiać. W pewnym momencie jakby
odetchnęłam z ulgą i pomyślałam – „to tylko sen.” Tak… był to sen.
Wygramoliłam się z łóżka i skierowałam się w kierunku kuchni. Nie było tam
nikogo, więc poszłam do salonu.
- wyspałaś się? To teraz się ubieraj, bo się spóźnisz. – powiedziała
niespodziewanie mama, a ja dziwnie na nią popatrzyłam. – umówiłaś się z
Pauliną, tak? Więc nie pacz się tak jakbyś Ufo zobaczyła. Idź się ogarnij
kochanie.
Bez słowa wyszłam z salonu, poszłam do łazienki. Potem ubrałam się ciepło i
wyszłam. Po drodze spotkałam dużo znajomych twarzy.
W końcu znajdowałam się przy małej kawiarni. Paulina jak się okazało już
tam była.
Przywitałyśmy się, zaczęłyśmy rozmawiać, wspominać, śmiać się…
Było zupełnie inaczej niż w śnie. Co najważniejsze nie dowiedziałam się o
rzekomej ciąży i chorobie. Po upływie ponad godziny wyszłyśmy na zewnątrz i
powędrowałyśmy w stronę mojego domu. Dziewczyna koniecznie chciała zobaczyć się
z tatą, Oskarem i mamą.
Kiedy byłyśmy już na miejscu, Paulina poszła do reszty. Ja natomiast poszłam
do siebie do pokoju i odebrałam dzwoniącą komórkę. Była to Ola.
- Julkas!
- słucham Cię.
- za dzień i pół dnia, czy jak to
się tam mówi, Sylwester! My nie mamy żadnych planów… to nie w naszym stylu. –
zaśmiałam się do telefonu.
- sugerujesz coś?
- tak, tak, tak! Ale nie chcę mi się gadać przez telefon. Z resztą mam Ci
coś jeszcze ważnego do powiedzenia. Spotkajmy się.
- gdzie, kiedy, jak?
- dasz radę do mnie przyjść?
- pewnie, będę za max pół godziny. Buźka.
Po tej rozmowie wiedziałam, że będzie ciekawie. Pożegnałam się z wszystkimi
i wyszłam z domu. Szłam teraz powoli. Było mi tak strasznie zimno…
Postanowiłam włączyć sobie muzykę i w tym celu wyciągnęłam słuchawki z
kieszeni. Jednakże… jak to ja, w kieszeniach zawsze mam masę różnych rzeczy. Słuchawki
wyciągnęłam, ale spadły mi one i wylądowały w śniegu. Szybko schyliłam się, aby
je podnieść. Kiedy się wyprostowałam…
- Bożeee! – krzyknęłam.
czemu takie krótkie? :<
OdpowiedzUsuńJa chcę następną część!!!! ;(
nooo ej ;c
nie marudzić! :Dx
OdpowiedzUsuńNo, ale ;c
Usuń+ WEŹ NAPISZ KSIĄŻKĘ, Z CHĘCIĄ KUPIĘ! <3
Usuńoczywiściee :D
UsuńZuzanna Filipiak ma racje zrób z tego książkę i wydaj,wiele osobom się podobają twoje opowiadania,więc co Ci szkodzi...?
UsuńKiedy następna część ?? ;>
OdpowiedzUsuńsię okaże, kiedy mi się uda napisać :)
OdpowiedzUsuńNie moge się doczekać , piszesz najlepsze opowiadania jakie czytałam <3 z nieciepliwością czekam na następne .
OdpowiedzUsuńNosz kurwa teraz jestem ciekawa kogo zobaczyla xd
OdpowiedzUsuńjuż to pisałam, ale się powtórzę po raz 18394839 KOCHAM WAS! :D XXX
OdpowiedzUsuńpisz dalej
OdpowiedzUsuń