*z perspektywy Julki.
Kiedy byliśmy już w miarę rozłożeni i rozpakowani,
postanowiliśmy udać się na krótki spacer. Szliśmy w czwórkę obok siebie i
rozkoszowaliśmy się wszystkimi widokami.
- jutro pójdziemy coś pozwiedzać, dzisiaj już się
nie opłaca. – mówił Kuba.
Mnie na samą myśl o zwiedzaniu przechodziły
dreszcze. Chyba nie do końca dotarł do mnie jeszcze fakt, że jesteśmy w Anglii,
w Londynie i właśnie maszerujemy jedną z jego ulic…
Nasz spacer trwał około 40 minut, na więcej nie
mieliśmy siły. Kiedy wróciliśmy do domu, zjedliśmy małą kolację i usiedliśmy
przy kominku. W pewnym momencie zaczął dzwonić telefon Olki. Szybko wstała i
odebrała go, udając się do kuchni. Usłyszeliśmy jedynie „cześć Misiu!” Wtedy
cała nasza trójka rzuciła na siebie spojrzenia, a potem Wiktor wstał, chwycił
za kurtkę i wyszedł na taras.
- widać, że nie jest zbyt szczęśliwy… -
powiedziałam.
- ja też się nie cieszę, że ona dalej z nim jest. Nie
powinna! Siedź tutaj, ja z nim pogadam.
*z perspektywy Kuby.
Wyszedłem na taras i stanąłem obok chłopaka.
- jak się czujesz? – zapytałem cicho.
- zajebiście. – powiedział, dalej opierając się o
barierkę i wbijając wzrok w ziemię. – czemu ona z nim jest?
- nie wiem… nikt nie wie. Ona sama chyba też nie za
bardzo. Ale uwierz mi, że ten związek nie przetrwa. On jej nie kocha, po prostu
się nią bawi, ale Ola tego nie zauważa i udaje, że jest szczęśliwa, a nie jest…
- Kuba, ona… jest dla mnie ważna i wyjątkowa. Choćbym
nie chciał, to patrzę na nią inaczej niż na wszystkie dziewczyny. Zrobiłbym dla
niej wszystko.
- kochasz ją… - powiedziałem krótko.
- nie… to jeszcze nie to. Na razie wiem, że nie mogę
odpuścić. Nie kocham jej. Ale czuję, że muszę się starać.
Zamieniliśmy jeszcze kilka zdań i wróciliśmy do
środka, ponieważ zaczęło się nam robić zimno. Ponownie usiedliśmy przy kominku,
ale dziewczyn nie było. Wstałem i poszedłem się za nimi rozejrzeć. Jak się
okazało Julka leżała w łóżku i chyba już spała. Nie chciałem jej budzić. Wiadomo,
że była zmęczona. Zszedłem na dół i zobaczyłem teraz również Olę.
- ej, gamonie. Jest sprawa.
- coż takiego? – zapytał Wiktor.
- Julka ma w tym tygodniu urodziny. Ty Ola chyba
pamiętasz… pasowałoby coś zrobić. Myślałem nad takim przyjęciem niespodzianką
tutaj w domku albo nad czymś bardziej kameralnym. Na przykład coś w centrum
Londynu…
- to ja mam pomysł. – zaczęła Ola. – weźmiesz ją do
centrum, a potem jak gdyby nigdy nic, wrócicie tutaj, my z Wiktorem akurat
wszystko przygotujemy i będzie git.
- ty to jednak masz łeb! – tak oto właśnie
skomentowałem pomysł Oli.
W sumie do urodzin zostały jeszcze 4 dni, ale i tak
trzeba będzie zorganizować coś wcześniej.
*z perspektywy Wiktora.
Siedzieliśmy jeszcze przez chwilę rozmawiając, ale w
końcu postanowiliśmy iść się położyć. Lepiej by było, jeżeli na jutro bylibyśmy
wyspani. Tak więc weszliśmy po cichu po schodach na górę. Kuba poprosił, aby
pierwszą noc mógł przespać obok Julki. Zgodziłem się, ja jednakże musiałem być
w jednym pokoju z Olą.
Teraz obydwoje już leżeliśmy. Panowała głucha cisza.
Tylko czasami było słychać przez okna przejeżdżające samochody. Wiedziałem, że
dziewczyna jeszcze nie spała, ale nie wiedziałem co ewentualnie mogę
powiedzieć.
- przepraszam. – usłyszałem nagle głos, dobiegający
z drugiego łóżka.
- za co? – odpowiedziałem szybko, lekko zdziwiony.
- za to, że się tak zachowuję wobec ciebie. Zrobiłeś
dla mnie tyle, a ja cię można powiedzieć olałam. Przepraszam i… zachowujmy się
normalnie, jak zwyczajni kumple, tak będzie lepiej. Dobranoc.
- dobranoc. – odparłem cicho.
Niezbyt ucieszyło mnie to, co powiedziała przed
chwilą dziewczyna. Czułem… dopiero teraz, że coś się ze mną dzieje. Cokolwiek
by nie zrobiła, nie powiedziała, gdziekolwiek by nie popatrzyła… czułem się,
jakbym był za nią odpowiedzialny. Myśląc o tym, wyobrażałem sobie, jak idę z
nią przez park w Krakowie, za rękę. Jak się śmiejemy, zerkamy na siebie i
jesteśmy razem szczęśliwi. Zasnąłem…
Zajebiste te opowiadania Xd
OdpowiedzUsuńfajny rozdział i cieszę się, że dodałaś go jeszcze dziś ;) czekam na kolejny ;P
OdpowiedzUsuńmiśki pyśki! :):*
OdpowiedzUsuńkiedy mniej więcej będzie kolejna część ? ;)
OdpowiedzUsuńdzisiaj. :) między 20-21 x
UsuńZajebiste! Fajny by był jakiś zwrot akcji, czekam! :D
OdpowiedzUsuńSuper. :) Pisz, pisz. Oby tak dalej. : )
OdpowiedzUsuńZapraszam tu : http://fly-bird-is-free.blogspot.com/
:**********
OdpowiedzUsuń