środa, 9 stycznia 2013

Rozdział 71

*z perspektywy Julki.
Tego samego dnia, wieczorem około godziny 18.30 byliśmy już w okolicach London Eye. Wszyscy byliśmy nieziemsko podekscytowani. W końcu nadszedł ten moment i wsiedliśmy do jednej z kapsuł. Była duża, cała przeszklona i już wiedzieliśmy, że szykuje się niezapomniane 45 minut. Równo o 19 koło wystartowało. Poruszaliśmy się bardzo powoli, ale nikomu to nie przeszkadzało. Stałam obok Kuby i mocno trzymałam go za rękę, cały czas uśmiechając się. Nie wierzyłam własnym oczom, bo wszystko co mnie teraz otaczało było cudowne! Widziałam zachwyt w oczach Olki, która dalej była lekko zdołowana. Popatrzyłam teraz znacząco na Wiktora, a ten od razu podszedł do niej. Dziewczyna lekko zmieszała się, ale nic nie zrobiła. Staliśmy teraz w czwórkę obok siebie i podziwialiśmy cały Londyn. W pewnym momencie chyba łzy stanęły mi w oczach. Od dziecka marzyłam, aby być w tym miejscu. Zastanawiałam się jak to jest… a teraz już wiedziałam i po prostu niezmiernie się z tego cieszyłam. W pewnym momencie zauważyłam, że Wiktor i Olka stoją obok siebie co raz bliżej i razem na coś patrzą. Wyglądali naprawdę uroczo. Gdyby byli teraz parą… byłoby jeszcze lepiej. Kiedy cały czas tak na nich patrzyłam, oni również popatrzyli na mnie i zaczęliśmy się śmiać.
- Julka… - powiedział nagle cicho Kuba, opierając się o barierkę i patrząc gdzieś daleko.
- słucham? – powiedziałam, oparłam się jak on i patrzyłam na niego.
- kocham cię. – zerknął na mnie słodkimi oczami.
- ja ciebie bardziej dupku. – odpowiedziałam i pocałowaliśmy się delikatnie.
Czas mijał teraz powoli, ale nie przeszkadzało nam to, ponieważ chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej.
- wiesz, że za 2 dni Twoje urodziny, prawda? – ciągnął dalej.
- wiem, wiem i szczerze, to trochę mnie to przeraża. Już 18 lat…
- no widzisz. Tak to jest, moja ty dorosła. – mówił śmiejąc się.
*z perspektywy Oli.
Staliśmy cały czas z Wiktorem i próbowaliśmy dostrzec nawet najmniejsze, ale za to najpiękniejsze szczegóły.
- widzisz…? – zapytał nagle.
- hmm?
- tam. – powiedział i wskazał palcem na niebo.
- a co dokładnie mam widzieć?
- gwiazdy…
- a noto widzę. – odparłam i zaśmiałam się. – jak byłam małą dziewczynką, zawsze wyobrażałam sobie, że jedna z nich należy do mnie, tak po prostu. Uwielbiam patrzeć w niebo.
Chłopak nic nie powiedział, ale zobaczyłam w jego oczach jakieś dziwne zaintrygowanie. Julka i Kuba poszli przejść się na około kapsuły. My dalej staliśmy i podziwialiśmy. W pewnym momencie położyłam głowę na ramieniu Wiktora. Początkowo zawahałam się, ale zaryzykowałam. On dalej milczał, ale zaśmiał się delikatnie.

_________________________________________



Jaram się Londynem! <333333 zabierzcie mnie tam :) był ktoś z Was? xx

8 komentarzy:

  1. Co będzie pomiędzy Olą a Wiktorem ? Dodasz dzisiaj kolejne ? prooooooszę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. nie byłam, ale bardzo chciałabym tam jechać <3
    a co do opowiadania no to jak zwykle fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oni muszą być razem <3 a do Londynu może w przyszłym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne ale troche krótkie :c

    OdpowiedzUsuń
  5. to teraz taka ciekawostka odemnie dla Cb i dla wszystkich którzy to czytają . ;* twoje opowiadanie ( 71 rozdziałów ) przy marginesach 1.27 cm, czcionka Cambria, roz 8p. zajmuje 81 stron. a wszystkich słów (razem z rozdzial i nr. ) jest 40 114 ;O

    Dziękuje za to że piszesz . :*

    OdpowiedzUsuń
  6. przepraszam 48 stron . ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bylam w Londynie . Nawet mieszkalam ale to juz inna bajka .

    OdpowiedzUsuń
  8. KOCHAM WAS WSZYSTKICH I KAŻDEGO Z OSOBNA. JESTEŚCIE MOJE THE BEŚCIAKI FOREVER! <3

    OdpowiedzUsuń