niedziela, 6 stycznia 2013

Rozdział 69


*z perspektywy Oli.
Następnego dnia, a był to wtorek, wstaliśmy około 9 i od razu zjedliśmy śniadanie. Wszyscy mieli dobre humory, a bynajmniej na takich wyglądali. Około godziny 10.30 ubraliśmy się ciepło i wyszliśmy przed domek. Tam stał już czarny van i czekał na nas.
Wsiedliśmy do niego, a Kuba i Wiktor równocześnie powiedzieli „siema Maniek”, bo tak nazywali naszego kierowcę. Jechaliśmy teraz do centrum Londynu. Przejażdżka trwała około 15 minut, ponieważ były korki. Kiedy dojechaliśmy nogi mi miękły, a głowa obracała się we wszystkie strony.
- podoba się? – zapytał po cichu Wiktor.
- bardzo, bardzo, bardzo, bardzo! – mówiłam z uśmiechem na twarzy.
Zaczęliśmy przechadzać się ulicami Londynu, oglądając wszystko dookoła. Pierwszym miejscem, jakie odwiedziliśmy było Mdame Tussauds (muzeum figur woskowych). Było tam rewelacyjnie, a przy okazji mogliśmy się dużo pośmiać. Ogólnie mówiąc poza domem, spędziliśmy teraz 6 godzin. Czas strasznie szybko leciał, a my i tak świetnie się bawiliśmy. Około godziny 17 byliśmy już w naszym „mini hotelu.” Znowu byliśmy totalnie wymęczeni, ale nie chcieliśmy iść tak wcześnie spać. Siedziałam teraz w pokoju z Julką i układałyśmy ciuchy, a chłopaki siedzieli na dole i oglądali jakiś mecz.
- odpowiedz szczerze. – powiedziała nagle dziewczyna.
- ok. – byłam lekko zdziwiona.
- czemu jesteś z Michałem?
W tym momencie miałam ochotę zapaść się pod ziemię.
- nie wiem… dziwnie się czułam… byłam jakaś zagubiona, kiedy zaczęłam się z nim spotykać, a on chociaż trochę mnie podtrzymywał na duchu. Nie byłam świadoma tego, co robię. Wiem, że wam się to nie podoba, ale chcę, abyście to chwilowo zaakceptowali. – widziałam, że Julce nie podobało się to co mówiłam, ale w końcu odparła:
- staramy się… ale jest ciężko.
Na tym rozmowa skończyła się. Poczułam się teraz dziwnie, więc skończyłam, co  miałam skończyć i zeszłam na dół do chłopaków. Na schodach minęłam się z Kubą. Siedziałem teraz z Wiktorem na kanapie i oglądaliśmy jakieś durne reklamy. W pewnym momencie on zaczął się śmiać, a chwilę potem uderzył mnie delikatnie pięścią w ramię.
- coś nie tak? – zapytałam patrząc na niego.
- chyba masz coś na plecach.
Sięgnęłam wtedy tam ręką i zdarłam kartkę z napisem „uderz mnie albo nigdy więcej się do ciebie nie odezwę.”
- aha. – powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- mam nadzieję, że nie bolało. – powiedział, jakby z lekkim przejęciem w głosie.
- bolało! – odparłam i udawałam smutną.
Po chwili jednak  odwróciłam się niespodziewanie w jego stronę i tak jak on zaczęłam go walić pięściami.
-aaaaaaaaaaaaa! – krzyczał i śmiał się, a ja nie przestawałam. – ej! - kazał mi przestać. – słyszysz?
- nie…
- to dobrze, bo ja też. – teraz to on rzucił się na mnie, i zaczęliśmy się przepychać, aż w końcu spadliśmy z kanapy.
Wylądowałam na dywanie. Teraz twarz moją, a Wiktora dzieliły dosłownie 3 centymetry. Spojrzeliśmy sobie w oczy, a mi serce waliło jak głupie. Leżałam i miałam przed sobą cudne oczy, które pierwszy raz ujrzałam na Sylwestrze, a potem nie mogłam przestać o nich… i o jego właścicielu myśleć. Nie wiedziałam co robić, miałam tysiące myśli w głowie. Widziałam, że on również był zmieszany i powoli zaczął się oddalać. Nie miałam pojęcia co robię, bo kierowało mną teraz coś silniejszego ode mnie. Chwyciłam go za szyję, przyłożyłam czoło do jego czoła, a potem nasze usta złączyły się. Czułam się… nie! Ja nic nie czułam. Byłam po prostu wniebowzięta pocałunkiem, który trwał około 7 sekund. Potem znowu wymieniliśmy się spojrzeniami i usiedliśmy, opierając się o kanapę.
- przepraszam… - powiedziałam i dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, co właśnie się stało.
- nie przepraszaj. – uśmiechnął się i zaczął się do mnie znowu zbliżać.
- nie. – wyszeptałam cicho, ale stanowczo.
- uznajmy, że tego nie było. – powiedział głośniej, wstał i szybko udał się po schodach na górę.
Ja zakryłam twarz dłońmi i chciałam właśnie w tym momencie zniknąć…
___________________________________________________
Podkreślam fakt, że jest to 69 część, więc powinno być coś zboczonego, ale… ustatkowałam się i nie jest chyba zboczone :Dx

5 komentarzy:

  1. jest troszkę tajemnicy, bo nie wiadomo co będzie z Olą i Wiktorem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zobaczycie co będzie. ja już wiem! :)x

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy następna część??? <3 Zajebista jesteś :3

    OdpowiedzUsuń
  4. wiem ze zaraz zostane zhejtowana ale co znaczy liczba 69??

    OdpowiedzUsuń